Scottie go! jest grą planszową, która działa w połączeniu z
aplikacją i uczy dzieci programowania. Składa się z pudełka, w którym można znaleźć białą planszę oraz kartoniki z
poleceniami służącymi do kodowania. Zadaniem dzieci jest pomoc w odbudowaniu
statku kosmicznego, który rozbił się na naszej planecie. Na szczęście nic nie
stało się jemu właścicielowi - przyjaznemu Scottiemu. Gracze muszą pomóc
Scottiemu znaleźć części zamienne do pojazdu.
Gra posiada dziesięć modułów o rosnącym poziomie trudności. Podczas gry dzieci poznają m.in. pojęcia pętli, warunku, czy zmiennej i funkcji. Po zainstalowaniu aplikacji na tablecie lub smartfonie i jej uruchomieniu na ekranie graczy pojawia się zadanie. Należy ułożyć z kartoników z poleceniami program, który jest rozwiązaniem zadania. Następnie gracze muszą wykonać zdjęcie ułożonego programu za pomocą aparatu w urządzeniu. Aplikacja sczytuje ułożone polecenia, następnie nasz bohater Scottie zaczyna podążać ułożoną trasą. Jeśli jest poprawna gracz przechodzi do kolejnego zadania, a jeśli nie musi poprawić swoje rozwiązanie.
Jest to ciekawa gra, według mnie jej główną zaletą jest to, że
składa się z elementów, które dzieci muszą wziąć do ręki i ułożyć, a nie tylko
przesuwać palcem po ekranie urządzenia. Poziom trudności jest również
zróżnicowany i pomimo iż na początku gra wydaje się łatwa z każdym krokiem
zadania się komplikują i czasami mogą stanowić wyzwanie nawet dla starszych graczy.
Komendy na kartonikach są zapisane, zatem gra przeznaczona jest dla dzieci
umiejących czytać. Jednak istnieje jeszcze inna wersja z komendami „obrazkowymi”
przeznaczona dla najmłodszych.
Jedynym minusem gry, jaki mogę wskazać jest fakt, że czasami kody z kartoników nie skanują się łatwo i pomimo prawidłowego ułożenia poleceń trzeba wielokrotnie przybliżać bądź oddalać urządzenie (zapewne zależy to także od jakości aparatu w urządzeniu). Pomimo tego polecam serdecznie, aby grę wypróbować albo w domu z dziećmi bądź na lekcji w klasie.
Warto również podkreślić, że gra jest polskim produktem, dlatego tym bardziej trzymam
kciuki za jej powodzenie na rynku międzynarodowym!
Alicja Plenzler
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz